Ulica Sezamkowa odcisnęła nie jedno piętno na wyobraźni niewinnych dzieci ;-).
Potwory Yip Yip są przykładem takich spotkań z twórczością.
Wzór wiszącego woreczka pochodzi z bloga: Carissa Browning: CarissaKnits.com
Oryginalnie oczy powinny być zrobione z piłeczek do pin ponga. Ja nie byłam w stanie nigdzie ich dostać, więc w ramach akcji Halloween w Pepco, zakupiłam ozdobę na głowę z włochatymi oczami. Myślę, że potworom dodaje to jeszcze większego uroku.
Wymyśliłam sobie, że zrobię jakąś nietypową podstawkę na kadzidła.
Z pomocą przyszła mi forma do odlewów ze sklepu: ZieloneKoty oraz surowy plaster brzozy.
Odcisk głowy wilka wykonałam za pomocą masy: Creall Dough Modelling, white. Ta masa wygląda i przypomina w 100% masę cukierniczą - tzw. plastyczny lukier lub masę marcepanową. Nawet pachnie wanilią! przez co człowiek ma non stop wrażenie, że zaraz obliże palce i poczuje błogi smak w ustach. No, nie radzę aż tak kusić losu! Choć masa na pewno nie jest toksyczna, ponieważ została stworzona dla dzieci. Ale wracając do tematu. Masa jest idealnie gładka, jakby tłusta. Bardzo długo można z nią pracować, przez co baaaaaaaaaaaaaaaaardzo długo wysycha. Pewnie 2-3 wolniej niż inne samoutwardzalne masy. Nie kurczy się jakoś straszliwie, podczas wysychania, ale ubytek jednak jest. Masę można malować - choć polecam najpierw nałożyć gesso lub inny primer, aby lepiej się trzymała farba. U mnie próby szlifowania masy nie poszły najlepiej, więc trzeba to wziąć pod uwagę, że lepiej poprawić model podczas procesu schnięcia, niż go szlifować na sucho.
Wzorki na plastrze brzozy wykonałam wypalarką do drewna.
Całość zabezpieczyłam klejem ModPodge.
